Emocje to nieodłączny element człowieczeństwa. Bywają negatywne, zdarzają się też pozytywne. Jakby nie spojrzeć na ten temat - emocje są swego rodzaju nawigatorem w świecie, dzięki któremu podświadomość przesyła nam sygnały o sytuacji czy otoczeniu, w którym się znajdujemy.
Nie jest możliwym zupełnie stłumienie emocji, a nawet nie powinno się do tego dążyć, gdyż nie odczuwanie emocji należy do objawów zaburzeń depresyjnych. Nawet negatywne emocje nadają życiu pewnego smaku i sensu. Jednak kiedy zaczynają przytłaczać - jak sobie z nimi poradzić?
Przede wszystkim warto zacząć od rozróżnienia emocji od stresu. Jeżeli mamy do czynienia ze stresem - najlepszym rozwiązaniem problemu może okazać się wysiłek fizyczny, a po nim długa kąpiel przy muzyce z ulubioną książką. Jeśli natomiast mówimy o przytłaczającym smutku, zawodzie, złości - sytuacja jest bardziej skomplikowana.
Oczywiści najlepszym lekiem będzie rozmowa z kimś bliskim, obiad z ukochaną babcią, mamą czy żoną lub dziećmi.
Nawet mając zły humor, trochę ciepła zawsze jest w stanie odrobinę poprawić humor lub przynajmniej ułatwi poradzenie sobie z tymi emocjami. Jeśli nie ma jednak takiej możliwości lub brak nam w otoczeniu kogoś bliskiego, najlepiej działa skupienie uwagi na innej czynności lub rzeczy. Nie ma nic gorszego niż siedzenie bezczynnie, zatapiając się coraz głębiej we własnym bólu.
Film, gra, serial, zabawa ze zwierzęciem czy nawet rysowanie lub śpiew mogą okazać się zbawienne, kiedy przytłaczają nas negatywne emocje.