Regulacje dotyczące monitoringu w miejscu pracy są obecnie dość nieprecyzyjne. Nie oznacza to jednak, że pracodawca ma tutaj pełną dowolność. Mimo, że prawo pracy nie zabrania nagrywać dźwięku lub obrazu, na którym widać lub słychać naszych pracowników, to wizerunek podlega ochronie ustawy o ochronie danych osobowych.
Zgodnie z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka pracodawca może wprowadzić monitoring mający na celu ochronę jego interesów, lecz nie może on naruszać ani ingerować w sferę prywatną pracownika. Za niedopuszczalne może, więc zostać uznane na przykład nagrywanie lub odsłuchiwanie rozmów pracowników prowadzonych z telefonów służbowych.
Pracodawca nieinformujący pracowników o tym, że będą nagrywani w pracy może, więc narazić się na konsekwencje, wynikające z innych aktów prawnych niż prawo pracy. Bez znaczenia pozostają tutaj jego motywacje, niezależnie od tego czy jest to kontrola prawidłowości wykonywania ich obowiązków, czy próba zabezpieczenia materiału dowodowego na wypadek sporu z pracownikiem.
By uniknąć takich problemów najlepiej w umowie o pracę zawrzeć zapis, w którym informujemy pracownika o tym, że może być nagrywany, na co zgadza się podpisując umowę. Każdy środek kontroli pracownika powinien być adekwatny do ryzyka popełniania przez niego czynu zabronionego, przez prawo czy wewnętrzny regulamin miejsca pracy i wpisany do umów podpisywanych przez niego.
Pomijając przepisy prawa to pozostają wątpliwości etyczne związane z takim postępowaniem. Warto też zaznaczyć, że nagranie wykonane nielegalnie nie może służyć, jako dowód w postępowaniu sądowym.