Komunikacja bez agresji zwykle ma na celu przedstawienie własnych poglądów, argumentów, lub osiągnięcie określonego z góry celu. Jednocześnie, aby być dobrym rozmówcą, powinniśmy dopilnować, by rozmowa przebiegała możliwie gładko, ze wzajemnym szacunkiem, oraz przy zachowaniu pewnego stopnia kultury.
Kiedy jednak czujemy, że nie jesteśmy słuchani przez drugą stronę, lub rozmawiamy z osobą o skrajnie odmiennych poglądach, łatwo jest dać ponieść się emocjom, co najczęściej kończy się wybuchami złości, podniesieniem głosu, a na koniec kłótnią i zupełnym brakiem porozumienia. Jak więc tego uniknąć?
Jak być asertywnym, nie dopasowywać swoich poglądów do otoczenia, a jednocześnie uniknąć agresji? Bez względu na to, czy rozmawiamy z przełożonym, pracownikiem czy członkiem rodziny wyrażanie swojego stanowiska z pewnością siebie i stanowczością może ułatwić nam osiągniecie wyznaczonych celów.
Jednak brak umiejętności uważnego słuchania, używanie sarkazmu i odpowiadanie pod wpływem silnych emocji bez przemyślenia własnych słów prowadzą do agresywnych zachowań. Do krzyków dochodzi, kiedy tracimy zdolność przekazania drugiej osobie naszych myśli, lub gdy czujemy się niezrozumiani. Jest to jednak zazwyczaj również moment, w którym rzeczywiście przestajemy być słuchani.
Jedną z technik komunikacji, które pomogą nam uniknąć takich sytuacji jest odczekanie 3-5 sekund po wypowiedzi drugiej strony. Przez tę chwilę możemy nie tylko zebrać myśli, ale też uspokoić pierwszy skok adrenaliny, który odczujemy po usłyszeniu czegoś, co mogło nam się nie spodobać. Dzięki tej technice, wypowiedziane słowa będą odrobinę lepiej przemyślane.
Co również jest niezwykle ważne - nie przerywajmy. Jak zostało wcześniej wspomniane, to właśnie poczucie bycia lekceważonym jest jedną z przyczyn agresji, a więc nie tylko nie dajmy się sprowokować, ale również nie prowokujmy drugiej strony.