Jak wygląda historia agile?
Agile to dzisiaj jeden z najbardziej znanych systemów zarządzania. Czy jednak w zasadzie wiemy, jak prezentuje się jego historia i skąd w ogóle wziął się pomysł na zarządzanie zwinne? Czy agile szkolenia pomogą nam poznać tę metodologię?
Tak naprawdę jest to dość długa historia, a jej początków bez mała można szukać jeszcze w karierze Forda...
Historia Agile
Tutaj oczywiście przedstawimy ją w niejakim skrócie. Co jednak ma Henry Ford do agile? Otóż od niego zaczęła się stopniowo pewna rewolucja. Generalnie bowiem jako pierwszy człowiek zauważył on, że podejście w którym pracownik jest coraz dalej od szefa nie jest dobre.
Tak naprawdę, aby wszystko funkcjonowało jakoś, musi naturalny zespół oparty na czeladnikach i mistrzu. Zatem w swojej fabryce podzielił on pracę tak, że każdego pracownika dawało się bardzo szybko przeszkolić w zakresie tego, co mógł on robić. Szef zaś, czyli jakiś brygadzista, stał naprawdę bardzo blisko tego pracownika.
Kolejnym kamieniem milowym była produkcja toyoty. Otóż tam postawiono zdecydowanie bardziej na zespół myślących ludzi, niż na czystą produkcję. Efektem tego Toyota bardzo szybko się wybiła na tle innych marek.
Przełomowym krokiem był także artykuł dwóch japońskich profesorów wydany w 1968r - Hirotaka Takeuchi i Ikujiro Nona - którzy określili, że klasyczne, popularne do tej pory kaskadowe systemy zarządzania, wymyslone przez NASA, nie do końca wcale się sprawdzają.
W zasadzie to przyglądając się oni rozwojowi wielkich firm, dochodza oni do wniosku, że sposób zarządzania Toyoty wydaje się bardzo ciekawy. Potem zaś, dokładnie siedem lat później, pojawił się właśnie na scenie Jeff Scrum ze swoją ideologią scrum. Szybko też założył on firmę i zaczął propagować scrum.
Scrum i agile
Jak się nauczyć scrum i agile? Otóż zdecydowanie najlepszym sposobem są tutaj różne szkolenia, takie jak szkolenie product owner, szkolenie scrum developer, szkolenia scrum master itp. Bez tego - nie ruszymy dalej. Scrum i agile zdecydowanie coraz bardziej podbijają rynek a na pewno nie warto być w tyle, bo nic z tego nie wyjdzie.