Zarówno kredyty, jak i pożyczki bankowe należą wciąż do najpopularniejszych form zaciągania zobowiązań. Dzieje się tak nie tylko wskutek podpisywania umów pomiędzy klientem a bankiem, ale także choćby wskutek powstania debetu na karcie lub koncie. Jednak niezależnie od do tego, w jakiej postaci zostało zaciągnięte dane zobowiązanie jego skutki w przypadku nieuregulowania będą dokładnie takie same.
Od momentu, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niekonstytucyjności Bankowego Tytułu Wykonawczego windykacja należności w tym trybie jest niemożliwa. Oznacza to, że wierzyciel, czyli bank musi występować na drogę sądową w celu uzyskania nakazu zapłaty lub jeżeli mowa jest o kredycie hipotecznym może dochodzić swoich praw w postaci roszczeń co do nieruchomości.
ZOBACZ NASZE SZKOLENIA:
Windykacja należności to sztuka dyplomacji, perswazji, negocjacji i psychologii. Na naszym szkoleniu uczymy jak szybko, dbając o relacje odzyskać należne nam środki.
Wpisując w wyszukiwarkę naszej strony poniższe hasła poza propozycjami szkoleniowymi znajdziesz nie tylko programy szkoleń, ale również materiały merytoryczne dotyczące tego obszaru:
Warto jednak pamiętać, że egzekucja w przypadku banków jest kwestią ostateczną. Instytucje te starają się utrzymywać pozytywne relacje ze swoimi klientami tak długo, jak tylko jest to możliwe. Dlatego też utrzymują one silne działy windykacji, które mają za zadanie przede wszystkim wyszukiwać metod, by odzyskać dług w sposób ugodowy.
Powinni o tym pamiętać przede wszystkim dłużnicy, którzy obawiają się o reakcję banku na niespłaconą ratę. Wiele umów zawiera bardzo rygorystyczne zapisy dotyczące tego, jak i kiedy może być wypowiedziana umowa kredytowa, jednak rzadko są one stosowane.
Postawienie całości zobowiązania w stan wymagalności prowadzi do sytuacji, w której dłużnik znajduje się pod ścianą. Taka sytuacja jest nie tylko niewygodna, ale przede wszystkim ogranicza pole manewru w działaniach windykacyjnych. Nadto trzeba także pamiętać, że sytuacja w której bank przejmuje na przykład mieszkanie nie jest korzystna dla takiej instytucji.
Tylko pozornie jest to korzyść. W dłuższej perspektywie windykacja z nieruchomości stawia bank w sytuacji, w której nie odzyskuje on środków, a jedynie nieruchomość, którą dopiero będzie musiał upłynnić. Co też nie daje gwarancji spłaty zadłużenia, a może być źródłem dodatkowych kosztów.