Dowodzenie statkiem niewiele różni się od prowadzenia biznesu. Kapitan Michael D. Abrashoff opisuje dowodzenie USS Benfold, najważniejszym statkiem w amerykańskiej flocie w Zatoce Perskiej. Począwszy od wypracowania swoich umiejętności przywódczych, a kończąc na stworzeniu zespołu świetnie radzącego sobie z rozwiązywaniem problemów, autor zbiera wszystkie swoje doświadczenia w jedną całość i daje lekcje wszystkim przywódcom, aby wiedzieli jak kierować swoją załogą, aby maksymalnie wykorzystywała swój potencjał i bez problemu radziła sobie z wszystkimi powierzanymi jej zadaniami.
Kiedy Kapitan Abrashoff przejął stery USS Benfold, statku zaopatrzonego w system najnowszej technologii, maszyna, pomimo swojego potencjału, nie była tak produktywna, jak mogłaby być. Wiedząc, że spoczywa na nim odpowiedzialność związana z poprawą wyników, autor zdał sobie sprawę, że musi zacząć od poprawienia swoich własnych umiejętności przywódczych, zanim zajmie się samym statkiem. W ciągu kilku miesięcy stworzył on zespół pewnych siebie, zmotywowanych pracowników chętnych do przejęcia inicjatywy i wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny. Slogan na pokładzie statku brzmiał: „Ty tu dowodzisz” (ang. dosł.: „It’s your ship”), a sam Benfold został po pewnym czasie uznany za idealny model efektywnej marynarki wojennej.
Jak Abrashoff tego dokonał? Autor dzieli się z nami kilkoma podstawowymi zasadami, którymi się kierował: patrz na statek oczami ekipy: Abrashoff drastycznie zlikwidował wszelkie żmudne obowiązki pracowników, które tak naprawdę przynosiły bardzo małe efekty; komunikacja, komunikacja, komunikacja: im więcej jej, tym lepsze wyniki zespołu. Ekipa Abrashoffa po pewnym czasie zaczęła go nazywać „Megaphone Mike”, ponieważ tak często miał im coś do powiedzenia; stwórz dyscyplinę, która skupia się na określonym celu: dyscyplina na statku wręcz poszybowała w górę, kiedy pracownicy uwierzyli, że to co robią ma sens.
Kapitan Abrashoff nie skupia się jedynie na sukcesach, wspomina również swoje porażki, które miały duże znaczenie podczas jego 20-miesięcznej kadencji na tym niszczycielu rakietowym. Mówi, że ci, którzy dla niego pracowali na morzu mogliby pracować dla kogokolwiek innego zajmującego stanowisko przywódcze, nie zważając na to, gdzie są. Jego rada: należy dążyć do satysfakcjonujących wyników, a nie pochwał i wyrazów uznania, dawać dobry przykład, słuchać i komunikować się z innymi, tworzyć atmosferę zaufania i zjednoczenia oraz pracować, aby polepszyć jakość życia naszych ludzi.
Książka dostarcza praktycznych porad dotyczących zarządzania zespołem, szczególnie w rygorystycznie ustrukturyzowanej organizacji. Jest to fascynująca opowieść, z którą może zidentyfikować się każdy, kto obraca się w niepewnym środowisku biznesowym. To idealny wybór dla osób, które chcą wprowadzić w nim jakieś zmiany. Sugestie i techniki użyte przez autora w celu ulepszenia Benfolda są na tyle ogólne, że mogą zostać zastosowane w każdym aspekcie biznesu. Z punktu widzenia PR, bardzo ważne jest, aby zawsze trzymać rękę na pulsie i mieć w zanadrzu szereg pomysłów i sugestii, które mogą przydać się w każdym momencie. Umiejętność identyfikowania się z dużą grupą ludzi i posiadanie wglądu w daną organizację może zadecydować o tym, czy utrzymamy naszą firmę na powierzchni, czy pozwolimy jej utonąć.