Team building - 10 największych integracyjnych koszmarków
Szef chce żebyśmy pracowali bardziej efektywnie, zostali przyjaciółmi i tworzyli nierozrywalne więzi, które przeniesiemy do życia zawodowego. Bierze się za organizowanie rozrywki, która będzie niezapomnianą przygodą, która zbuduje pozytywne relacje wśród współpracowników.
ZOBACZ NASZE SZKOLENIA:
Imprezy integracyjne dla pracowników są niezwykle ważne. Z tego też powodu każdy pracodawca powinien być świadomy, jak duże znaczenie ma budowanie relacji w grupie pracowników. W obecnych czasach odchodzi się od tradycyjnego modelu spotkań integracyjnych, jeśli nie masz pomysłu na szkolenia integracyjne sprawdź nasze propozycje:
Oto przegląd dziesięciu najbardziej nielubianych sposobów integracji:
- Gry, w których mówimy szczerze co o sobie myślimy. Niby ważnym jest żeby być prawdomównym, ale może jednak nie mówić wszystkiego? Może pani Krysia z kadr nie chce wiedzieć, że wszyscy śmieją się z jej fryzury? Fatalnym pomysłem jest gra w Dwa kłamstwa i jedną prawdę - z relacji internetowych wynika, że może to skończyć się awanturą, łzami i w ostateczności rozstaniem z firmą.
- Jazda konno jest wspaniałą aktywnością, ale z pewnością nie dla całkowitych amatorów. Jeżeli planujemy po godzinnym przeszkoleniu udać się na wycieczkę po łąkach i lesie to zastanówmy się dwa razy co chcemy osiągnąć. Niewiele osób da sobie radę z taką wycieczką po pierwszym kontakcie z koniem. U wielu osób konie mogą wzbudzić przerażenie, nie będą w stanie opanować podstawowych komend i wyjazd zamiast relaksem będzie wielkim stresem.
- Wszelkie aktywności wymagające rozbierania. Nikt nie chce oglądać swojego szefa w slipkach, sami też pewnie nie chcemy wyskakiwać z garnituru czy garsonki i prezentować wdzięków w bikini lub krótkich spodenkach. Wyjazd firmowy do ciepłych źródeł albo basenów może być dla wielu osób krępujący. Wybierajmy coś co wymaga pełniejszego ubioru.
- Wyścigi z jajkiem, które właściwie mają być symbolem wszystkich ośmieszających zabaw. Możliwe, że świetnie bawimy się przy zawodach na najszybsze zjedzenie paluszka rybnego albo wyścigu z jajkiem umieszczonym na łyżeczce, która znajduje się w ustach, ale nie każdy może tęsknić za przedszkolem. Takie zabawy zostawmy na oczepiny podczas wesela.
- Wszystkie imprezy gdzie spożycie alkoholu przekroczy normę. W Polsce to jeszcze nic zawstydzającego dla wielu osób, ale zastanówmy się czy chcemy imprezę firmową skończyć w stanie, po którym koledzy będą musieli przypominać nam nasze wyczyny. Wszelkie mocne alkohole zostawmy na prywatne okazje.
- Wszystkie aktywności, które nie są dostosowane do wieku. Jeżeli średnia wieku pracowników to 50+ to nie organizujmy im spływu dziką rzeką lu skoków ze spadochronem. Młodsi pracownicy raczej nie będą ekscytować się podczas gry w bierki. Może to stereotypy, ale warto zrobić rozeznanie co sprawi pracownikom największą przyjemność i jak najmniejszy problem.
- Zabawa polegająca na upadaniu do tyłu podczas gdy drugi pracownik ma nas złapać. Wygląda świetnie, ma budować poczucie więzi, zaufanie, wzbudzać wyższe emocje. Tak naprawdę sprawdza tylko refleks, nie wymaga praktycznie żadnego zaangażowania, efekt końcowy nie jest mierzalny. Każdy rozejdzie się do swoich pokoi i zapomni o tej zabawie w 5 minut.
- Zawody sportowe połączone z prawdziwą rywalizacją. Nie chodzi o zabawy, mecze siatkówki na wyjeździe. Są firmy, które rozdają swoim pracownikom karnety na siłownię, do klubów sportowych i wymagają od nich realnych osiągnięć. Nie każdy jest wielkim fanem sportu, jedni są bardziej sprawni inni mniej. Mierzenie aktywności pracowników i kontrolowanie postępów nie jest dobrym pomysłem.
- Karaoke. Jest już tak oklepanym pomysłem, że raczej nie wzbudzi większych emocji. Wyjścia na karaoke łączą się też z alkoholem ponieważ wiele osób nie zaśpiewa przed 50 osobami na trzeźwo. Jeżeli to ma na celu ośmieszenie kogoś to darujmy sobie ten pomysł.
- Żeglowanie - to doskonały pomysł jeżeli nikt nie ma choroby morskiej. Zróbmy rozeznanie czy wszyscy pracownicy dobrze znoszą podróże morskie, czy nie mają lęku przed otwartą wodą. Nie pozwólmy także aby pracownicy sami obsługiwali łodzie. Bezpieczniej będzie jeżeli obsługę stanowić będzie wykwalifikowany personel.