Słowo "flow" stało się niesamowicie modne - w szczególności w odniesieniu do wszelkich działań służbowych. Jednak często nie wiemy co to znaczy "flow", a tym bardziej jak osiągnąć ten bardzo pożądany stan, który może nam pomóc skuteczniej i szybciej wykonywać swoje obowiązki.
"Flow" to specyficzny moment, w którym pracownik (choć nie tylko, słowo to jest używane również w odniesieniu do artystów, sportowców i pasjonatów różnych dziedzin) jest w stu procentach zaangażowany na wykonywanym zadaniu, pozwala się całkowicie pochłonąć i wykazuje całkowite skupienie.
To stan, w którym jesteśmy maksymalnie produktywni i nic nie jest w stanie nas rozproszyć. Brzmi znajomo? Cóż, "flow" najczęściej mamy w innych dziedzinach życia, zdecydowanie rzadziej w pracy - szczególnie, jeśli ta jest nużąca i schematyczna. W końcu w przypadku codziennego powtarzania tych samych, rutynowych czynności, bardzo trudno nas czymś zaskoczyć i zafascynować.
Czym charakteryzuje się stan przepływu? Emocjami! To element niezbędny do tego, by osiągnąć prawdziwy "flow". Oczywiście, mamy tu na myśli jedynie pozytywne emocje, takie jak ciekawość, entuzjazm czy chęć zdobywania kolejnych szczytów.
Emocje mogą nas ograniczać, mogą również znacząco poprawiać naszą wydajność: w końcu gdy lubimy naszą pracę, powierzane obowiązki nas interesują a osiąganie konkretnych wyników sprawia nam radość, jesteśmy znacznie bardzie produktywni, pracujemy lepiej, szybciej, efektywniej i... czerpiemy z tego satysfakcję!
Jak osiągnąć więc "flow" w pracy? Kluczowa jest zmiana: gdy jesteśmy znudzeni rutyną, nie obejdzie się bez wprowadzenie elementów, które mogą nas zainteresować i sprawić, że w pełni zaangażujemy się projekt.
Może to być zmiana projektu, nad którym pracujemy, zmiana działu, przedsiębiorstwa lub postawienie sobie poprzeczki nieco wyżej. W skrócie: osoby, które właśnie mają "flow" to te, które naprawdę chcą pracować, czerpią z tego niesamowitą satysfakcję i są nastawieni na dążenie do konkretnego celu zawodowego.